Ferie się skończyły. Do szkoły czas wrócić. Najbardziej przeraża mnie zmiana trybu dnia. To wstawanie ranne. A w ferie było tak fajnie. Telewizja po nocach, oglądanie serialu na kompie w nocy, pogadauchy z kumeplą przez długie godziny.
Aleksandra była w sobote. Byłyśmy na Letnim Marzeniu i herbatce jabłkowej w Cynamonie, poszłyśmy na rynek, a potem do parku porobić zdjęcia. To była jedna z lepszych sobót od dłużeszgo czasu. Czekam na następne spotkanie. Tym razem ja jadę do niej :)
A teraz idę skończyć